Święta Wielkanocne 2018 – jak przygotować?
Święta Wielkanocne to czas, w którym mamy szansę odpocząć w rodzinnym gronie. Radzimy, jak dobrze się do nich przygotować, żeby uniknąć niepotrzebnych nerwów!
Planuj wcześniej
Wielkanoc wypada w tym roku 1 kwietnia. Jest więc jeszcze czas, żeby bez stresu zaplanować wszystko, co trzeba zrobić przed świętami. Grunt to rozłożyć sprzątanie, zakupy, gotowanie i wiele innych, ważnych czynności tak, żeby nie robić wszystkiego na raz jednego dnia. Często jednak łatwiej się mówi, niż robi. Dobrze więc na spokojnie wypisać sobie wszystko to, co trzeba zrobić i przemyśleć, w których czynnościach mogą Ci pomóc dzieci oraz małżonek. Wszak wszystko staje się prostsze, kiedy sobie nawzajem pomagamy, a co najważniejsze – wiemy dokładnie co mam robić.
Sporządź zatem dokładną listę. Przemyśl, które z rzeczy są do zrobienia teraz, a które mogą poczekać. Uwzględnij również, ile czasu mogą zająć poszczególne czynności. To ułatwi planowanie innych rzeczy, z którymi trzeba liczyć się w codziennym życiu, np. z basenem dzieci, pójściem na siłownię lub fitness albo zwykłym złapaniem oddechu na kanapie przed telewizorem. Pamiętaj, że odpoczynek to też część pracy! Kiedy jest się zmęczonym, dopadają nerwy, rozdrażnienie, a w dodatku wkrada niedbałość!
Mali pomocnicy
Stereotyp kobiety, która samodzielnie szykuje święta od początku do końca, powoli odchodzi do lamusa. I całe szczęście! Jest wiele zalet wciągnięcia dzieci oraz męża w prace domowe i nie chodzi tu tylko o odciążenie samej siebie. Prosząc dzieci o pomoc w malowaniu pisanek lub dekorowaniu świątecznego stołu, pobudzasz ich kreatywność. W dodatku gwarantujesz im przy tym świetną zabawę!
Dobrym pomysłem jest również poproszenie pociech o pomoc w kuchni. Gotowanie i pieczenie jest dla nich czymś zupełnie nowym. Z pewnością sprawi im radość dosypywanie mąki, przystrajanie mazurka, formowanie ciasta lub oblizywanie łyżki po polewie czekoladowej! Jeśli natomiast wolisz sama rządzić w kuchni, bo dzieci dezorganizują Twoją pracę, wyślij je na zakupy z tatą albo na dłuższy spacer z psem. Zyskasz chwilę na skupienie lub ewentualny odpoczynek, jeśli akurat tego potrzebujesz.
Dzieci mogą też pomóc Ci w świątecznych porządkach. Nie bój się rozdzielać zadania. Przez sprawiedliwy podział obowiązków uda się ogarnąć więcej w krótszym czasie. Jeśli obawiasz się, że Twoje pociechy sobie z czymś nie poradzą, daj im do zrobienia coś prostego np. starcie kurzy w salonie. Zresztą… sama znasz je najlepiej!
A co z mężem?
Nie wszyscy Panowie chętnie podchodzą do pomocy przy świątecznym rozgardiaszu. Często wychodzą z założenia, że i tak nie zrobią czegoś tak dobrze, jak Ty. Warto więc nieco zachęcić mężów, partnerów czy narzeczonych, do odkurzania, mycia podłogi lub okien w prosty sposób. Pochwalić to, jak coś robią. Przyznaj, że nikt tak nie wypucuje łazienki jak on albo, że zwyczajnie nie masz siły na odkurzanie, ale on z pewnością poradzi sobie bez problemu i zrobi to dokładniej. Nikt nie lubi, kiedy się go krytykuje, a podziękowanie za pomoc i docenienie jej zawsze zwiększa zaangażowanie drugiej osoby.
Kluczem do sukcesu jest więc nie tyle dobra organizacja i praca zespołowa, ile podejście do wszystkich obowiązków z odrobiną luzu. Świat się nie zawali, jeśli na lustrze mytym przez dzieci zostanie jedna smuga, a na szafce wycieranej z kurzu przez męża zaplącze się niewielki paproszek. Najważniejsze to być razem i cieszyć się ze wspólnie spędzonego czasu, bez stresu i nerwów.