Czy warto obejrzeć Stranger Things?
Czas oczekiwania na trzeci sezon wydawanego przez Netflix serialu „Stranger Things” to idealny moment, aby wciągnąć się w fantastyczny świat wykreowany przez braci Dufferów.
Stranger Things – krótka recenzja
Jeśli do tej pory ominęła Cię premiera bijącej rekordy popularności produkcji ze stajni kalifornijskiego wydawcy – nic straconego. Jeśli interesujesz się twórczością Stephena Kinga, o klimacie lat osiemdziesiątych myślisz z rozmarzeniem, a filmy Ridleya Scotta i Stevena Spielberga przypadły Ci do gustu, to z pewnością pokochasz „Stranger Things”.
Fabuła opowiada historię czwórki przyjaciół z fikcyjnego miasteczka Hawkins w stanie Indiana. Chłopcy uwielbiają grać w gry fabularne, jeździć rowerami i osiągać najlepsze wyniki w nauce. Ich spokojny dotychczas rytm życia zostaje zaburzony przez zaginięcie jednego z kolegów – Willa. Pomimo nieudolnie prowadzonego śledztwa policji, postanawiają poszukać go na własną rękę, co zaowocuje spotkaniem z kosmicznymi monstrami, dziwną dziewczyną wyposażoną w paranormalne zdolności i co najgorsze – szkolnymi zbirami.
Serial garściami czerpie z kultury dwóch ostatnich dekad XX wieku, nawiązując do horrorów klasy B, surrealistycznego „Miasteczka Twin Peaks” i amerykańskich teorii spiskowych na temat sił pozaziemskich i tajnych rządowych eksperymentów. Wszelkie inspiracje twórców, mimo że oczywiste, dodają niesamowitego klimatu, czyniąc z serialu coś pomiędzy swoistym hołdem, a ambitnym pastiszem. Na uznanie zasługuje również gra aktorska, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że główne role są grane przez dzieci i nastolatków. Gorąco polecam, zwłaszcza wszystkim fanom „Lśnienia” i „Obcego”.