Jak zrobić malinkę

Malinki – jak zrobić malinkę?

Fenomen robienia malinek najczęściej pojawia się podczas przeżywania pierwszych miłości. Wtedy eksperymentujemy z partnerem lub partnerką, odkrywamy, czym tak naprawdę są pieszczoty i fizyczne okazywanie uczuć. Najczęściej wtedy również wyrabiamy sobie opinie o „malinkach” – czy chcemy je robić, czy uważamy je za atrakcyjne i przyjemne.

Technika

Oczywiście, na początku możemy nie wiedzieć jak je robić — jednak to nic trudnego. Technika zrobienia malinki jest dosyć prosta – podczas pieszczot z partnerem lub partnerką należy delikatnie zassać skórę. Nie powinno się robić tego zbyt długo — może to sprawić dyskomfort oraz doprowadzić do powstania bolesnej malinki, a raczej krwiaka.

Dlaczego się tak dzieje? W miejscu, gdzie zasysamy, pojawia się przekrwienie na skutek uszkodzenia naczyń krwionośnych. W tym miejscu krew krzepnie, więc stąd pojawiają się czerwone, nieregularnie plamki. Jest to reakcja zupełnie naturalna i bezpieczna, choć to ten fragment skóry będzie nieco delikatniejszy od reszty.

Sami również możemy kontrolować „intensywność” tego doznania. Im dłużej będziemy zasysać skórę, tym ciemniejsza będzie ta malinka. Jak już wspomniałam wcześniej, nie należy przesadzać z intensywnością tego doznania – im kolor jest ciemniejszy, tym boleśniejsze jest to miejsce.

Czy malinki bywają bolesne?

Nie należy się bać, robić malinek ani pozwalać sobie taką „ozdobę” zrobić — jest to całkowicie bezpiecznej i normalne. Ludzka skóra jest delikatna, dlatego takie zasysanie może powodować ból, jednak nie zawsze. Im dłużej i mocniej ktoś zasysa naszą skórę, tym może występować większy dyskomfort. Nie zawsze musi być on nieprzyjemny — niektórzy całkiem lubią ten rodzaju bólu, więc warto poeksperymentować i poznać swoje ciało oraz jego upodobania. Warto wyczuć ten balas między przyjemnością a prawdziwym bólem, jednak to przyjdzie wraz z wprawą.

Gdzie robić malinki?

Wybór miejsca powinien być przemyślany. Partner lub partnerka nie zawsze chcą się nią chwalić ani obnosić się nimi w bardzo widocznym miejscu. Trzeba to wyczuć i przemyśleć, tak aby uniknąć późniejszych nieporozumień. Warto jednak pamiętać, że im skóra jest wrażliwsza i cieńsza, tym efekt będzie intensywniejszy.

Najpopularniejszym miejscem do takich „znaków” jest szyja – jednak wcale nie musisz się tylko do niej ograniczać. Wiele osób praktykuje robienie malinek w okolicach dekoltu, na udach, rękach czy nawet ustach. Eksperymentuj!

Zobacz również 5 najlepszych pomysłów na romantyczny wieczór w domu.

Jak się ich pozbyć?

Zupełne i natychmiastowe pozbycie się takiej ozdoby jest niemożliwe, jednak istnieje kilka prostych sposobów, które pomogą ukryć, zamaskować lub przyśpieszyć proces gojenia.

Najprościej będzie zakryć taką malinkę — bielizną, ubraniem lub apaszką, szalem czy chustą. Nie trudno wkomponować takie dodatki do naszej stylizacji, a one skutecznie odwrócą uwagę od naszej ozdoby.

Malinki można również zamaskować – do tego można użyć podkładu, którego używamy na co dzień lub korektora, który zapewni nam nieco lepsze krycie. Ważne, aby korektor pasował odcieniem do naszej szyi i nie odznaczał się zbyt mocno od kolorytu skóry.

Takie znaki można również posmarować maścią z witaminą K, która przyśpieszy gojenie się tego krwiaka.

W przypadku świeżej ranki można przyłożyć okład z kostek lodu, które powinny zniwelować ten ślad.

Malinki to forma pieszczot, która pozostawia ślad na długo. Jest przyjemna i nieszkodliwa, jednak nie dla wszystkich estetyczna. Przez uraczeniem partnera lub partnerki taką ozdobą, zawsze warto zapytać o jej lub jego zdanie na ten temat. W ten sposób będziemy pewni, że nie zrobiliśmy nic niewłaściwego ani nieprzyjemnego dla drugiej osoby.

Zobacz również jak podkręcić atmosferę w sypialni.